W Kudowie-Zdroju znajduje się charakterystyczna Kaplica Czaszek. To jedyny taki obiekt w Polsce, jeden z niewielu na świecie. I choć wizyta w miejscu zbudowanym ze szczątek ludzkich dla bardziej wrażliwych osób może być nie do pomyślenia, to warto znać historię jej powstania.
Kudowa-Zdrój leży na terenie, na którym przez wieki ramię w ramię żyli i pracowali Polacy, Czesi i Niemcy. Czasem w pokoju, a czasem w wielkiej nienawiści na tle religijnym, ale też o ziemię. Przechodziły tędy wojska Wojen Śląskich, Wojny Siedmioletniej: Prusacy, Austriacy, Mongoli, Tatarowie, czy Skandynawowie.
W 1776 miejscowy ksiądz Wacław Tomaszek odkrył na skarpie przy kościele zbiorową mogiłę. Postanowił zbudować grobowiec, by uszanować szczątki zmarłych. Z czasem okoliczni mieszkańcy przynosili tu bezimienne kości znalezione na swoich polach. Czaszki i kości posegregowano, oczyszczono, wybielono i zbudowano z nich kaplicę – swoiste muzeum czaszek, choć de facto to także muzeum kości. W kaplicy znajduje się 3 tys. czaszek i kości ludzkich Dodatkowo pod kaplicą złożono dodatkowe 20-30 tys. szczątków… Choć tak naprawdę nikt nigdy ich nie policzył.
Wizyta w Kaplicy Czaszek odbywa się w grupach z przewodnikiem. Każdą grupę oprowadza siostra zakonna, która opowiada o historii kaplicy, oraz symbolicznym znaczeniu tego miejsca.
Na raz wpuszczane jest kilkanaście – kilkadziesiąt osób. Uwaga: ze względu na częste wizyty grup zorganizowanych, kolejka do zwiedzania może wydawać się bardzo długa. Radzimy dowiedzieć się w kasie o kolejność wejść, bo może się okazać, że w kolejce stoi jakaś mała, niekompletna grupa, do której można dołączyć, co oszczędzi sporo czasu na czekanie.
Wstęp do Kaplicy Czaszek jest płatny