W starej, niepozornej sudeckiej chacie stojącej przy drodze z Kudowy-Zdroju do Pstrążnej mieści się prawdziwa perełka, własnoręcznie wyrzeźbiona ruchoma szopka składająca się z 250 figurek. To efekt wieloletniej pracy Frantiska Stepana, który na początku XX wieku stworzył makietę szopki.
Szopka w Kudowie-Zdroju przedstawia sceny z życia pasterzy, mieszczan oraz chłopców. Postacie poruszają się, światełka świecą, a piszczałki i dzwonki dzwonią obwieszczając światu cud Bożego Narodzenia. Szopka ma 4 metry szerokości, 1 metr wysokości i 1 metr głębokości.
W tym samym pomieszczeniu znajduje się także inne dzieło Frantiska – składające się z 270 piszczałek drewniane organy, a na nich krótka historia Frantiska opisana w kilku językach.
Figurki i większość elementów napędu (koła napędowe) wykonane zostały z drewna. Pasem napędowym są tu rzemienie. Początkowo szopka była napędzana ręcznie, a od 1927 roku napęd zamieniono na elektryczny.
Od tamtej pory rodzina Frantiska opiekuje się jego spuścizną. Co ciekawe, szopka pozostaje niezmieniona od niemal 100 lat. W ramach prac naprawczych lub konserwatorskich, wymieniane są jedynie rzemienie napędowe oraz oświetlenie. Pozostałe elementy napędu oraz same figurki pozostają oryginalne.
Opiekunowie szopki (rodzina założyciela) chętnie odpowiadają na pytania, można się od nich dowiedzieć wielu interesujących szczegółów na temat budowy i funkcjonowania szopki. Trzeba bowiem przyznać, że ruchoma szopka z Kudowy jest ciekawą atrakcją także z technicznego punktu widzenia.